77. rocznica zbrodni na Piaskach

Dziś uczczono kolejną rocznicę zbrodni na płońskich Piaskach. 77 lat temu hitlerowcy zamordowali 78 mężczyzn, głównie żołnierzy Armii Krajowej w ówczesnym ogrodzie powiatowym na płońskich Piaskach, w ostatnich dniach okupacji niemieckiej i tuż przed wejściem do Płońska Armii Czerwonej.

zdjęcie przedstawia składanie kwiatów i zniczy na płońskich Piaskach. Na pierwszym planie plecami żołnierz w mundurze polowym, na drugim planie od lewej: Starosta Płoński Elżbieta Wiśniewska, Dariusz Żelasko Przewodniczący Rady Powiatu Płońskiego i Sekretarz Powiatu Anna Czerniawska. W tle ludzie i flaga biało-czerwona.

 

Starosta Elżbieta Wiśniewska, Przewodniczący Rady Powiatu Płońskiego Dariusz Żelasko oraz Sekretarz Powiatu Anna Czerniawska złożyli dziś kwiaty i znicze pod pomnikiem pomordowanych.
W uroczystości wzięli udział m.in.
- Senator Jan Maria Jackowski
- Poseł na Sejm RP Elżbieta Gapińska
- Burmistrz Miasta Płońska Andrzej Pietrasik
- Przedstawiciele służb mundurowych, kierownicy i dyrektorzy: jednostek, instytucji, szkół podstawowych i ponadpodstawowych, w tym klas mundurowych;
- Radni Miejscy, Radni Gminni oraz Radni Powiatu Płońskiego m.in: Robert Adamski Członek Zarządu Powiatu Płońskiego, Andrzej Stolpa.
- przedstawiciele stowarzyszeń i kombatanci.
"Przychodzimy na "Piaski”, aby oddać hołd bohaterom, by przypomnieć tę bolesną kartę historii dla mieszkańców powiatu płońskiego. Oddajmy hołd poległym, pielęgnujmy historyczną pamięć i uczmy nasze dzieci szacunku i pokoju– apeluje Starosta Elżbieta Wiśniewska.
"Kilka dni później ktoś odkrył na Piaskach dół przysypany zielskiem i śniegiem. Spod śniegu wystawała ludzka ręka. Tak odkryto masowy grób. (…) Na Piaski przybiegło niemal całe miasto - przypominała Mirosława Krysiak. - Ludzie łudzili się jeszcze, że to nie ich bliscy. Myśleli, że to jakiś wcześniejszy grób. Nie mieściło im się w głowie, że Niemcy uciekając z Płońska po przegranej wojnie mogli zabić tylu ludzi. Dół w piasku był duży, miał dziesięć metrów szerokości i dwanaście długości, głęboki był na półtora metra. Zaczęto odrzucać śnieg i zielsko pokrywające ciała. Tuż pod powierzchnią znaleziono pierwszego człowieka - był w pozycji siedzącej, wyglądał, jakby próbował się wydostać, zanim ostatecznie się wykrwawił. Takich, jak on, którzy jeszcze żyli po egzekucji, mogło być więcej. Ich wszystkich zabijano strzałem w tył głowy, spadali do dołu jedni na drugich. Nikt nie sprawdzał, czy wszystkie strzały były celne, czy od razu zabijały czy może tylko raniły. Płońszczanie wyjmowali ciała i na własnych rękach wynosili z dołu. Układali je w rzędy. Ciała zamordowanych były zmasakrowane, okrwawione. Mieszkańcy Płońska sami ocierali z krwi twarze pomordowanych. Robili wszystko w milczeniu. Ludziom brakowało słów. Na miejsce mordu przybiegły też kobiety, dzieci... Wszyscy stali w ciszy, zszokowani tym, co widzą. Z każdą chwilą pojawiało się więcej ludzi.... Przybiegały rodziny, rozpoznawały swoich bliskich.” - Cytat Pani Katarzyny Przybylskiej Kierownik Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta w Płońsku.
Organizatorami uroczystości byli: Gmina Miasto Płońsk oraz Miejskie Centrum Kultury w Płońsku

 

Powrót na początek strony